Pożegnania

W naszych sercach są dzisiaj wszystkie barwy smutku. Mija rok, gdy Jola od nas odeszła, a nam trudno uwolnić się od myśli, że nie ma już naszych wspólnych spraw, nadziei i wzruszeń.

Z ogromną ofiarnością przez wiele lat opiekowała się szczecińskimi stomikami grając ważną rolę prezeski. Niezwykle życzliwa, zawsze z uśmiechem niosła wsparcie i pomoc każdemu kto jej potrzebował.

DAJEMY JOLI MEDAL, MEDAL LUDZKIEJ, ŻYCZLIWEJ PAMIĘCI!

Pod swoje skrzydła anielskie przygarnęła w tym roku w lutym Basieńkę Strzelecką (87 lat), a w maju Julcię Piotrowską (91 lat).

Na zawsze w naszych sercach!

 

Z wielkim smutkiem informujemy, że w dniu 11 marca 2024 r. zmarł nasz Kolega i Przyjaciel, Janusz Treffon. Był długoletnim członkiem oddziału POL-ILKO w Katowicach oraz przez kilka kadencji członkiem zarządu tegoż oddziału. Był człowiekiem niezwykle pogodnym, ciepłym
i szczerym. Dał się poznać jako dobry kolega, przyjaciel i organizator różnego rodzaju aktywności dla stomików na Śląsku.

Żonie oraz Rodzinie i najbliższym składamy wyrazy współczucia i szczere kondolencje.

Spoczywaj w pokoju.

Msza św. żałobna zostanie odprawiona 15 marca 2024 r. o godz. 8.45 w kościele pw. św. Michała Archanioła w Michałkowicach (Siemianowice Śląskie), po czym nastąpi odprowadzanie Zmarłego na cmentarz parafialny.

Koleżanki i Koledzy z POL-ILKO

 

W dzisiejszym dniu, dniu pogrzebu Ryszarda Liska (zdrowie nie pozwala mi, abym była osobiście na pogrzebie) chcę podzielić się kilkoma wspomnieniami ze spotkań z Rysiem przez te wszystkie lata. Pięknie nakreślił sylwetkę Ryśka już na naszej stronie POLILKO prezes Andrzej, więc dodam takie małe, a jak dla mnie ważne wydarzenia, przybliżając naszego kolegę.

Od prawie początku działań moich w POLILKO jako prezesa Zarządu Głównego widywałam się z Ryśkiem na spotkaniach najpierw w Oddziale Poznańskim, gdzie był jego członkiem, mieszkając w Babimoście, a potem w następnych moich kadencjach na spotkaniach krajowych, kongresach itp . I tak zrodziła się przyjaźń między nami, bardzo zapadło mi w pamięci spotkanie w Zajączkowie X 1994 r. w pałacyku, gdzie rozmów nie było końca, nie tylko o stomikach, o stowarzyszeniu, ale On i ja mówiliśmy o swoich rodzinach, a Rysiu zawsze opowiadał o żonie Ani, zawsze o Niej z uwielbieniem. Poznałam też jego żonę i bardzo przypadłyśmy sobie do serca, teraz kontakt nie ustaje. Jeszcze na 3 dni przed tym złym wydarzeniem, na WhatsApp napisała i dodała zdjęcie zimy w Gliwicach, pisząc, że Rysiek znowu w szpitalu, ale nie spodziewałam się, że za chwilę go nie będzie, gdyż ostatnio co chwilę bywał w szpitalu, ale wracał do domu. W wielu miejscach przy okazji różnych spotkań Towarzystwa towarzyszyły nam rozmowy i radość. Rysiek miał specyficzny sposób wypowiadania się, wydłużony, nie każdy wsłuchiwał się w to, co mówił, a miał wiele do powiedzenia ciekawych rzeczy. Ja Go zawsze słuchałam, może to nas zbliżyło jako przyjaciół. Dzisiaj mało kto umie słuchać, a gdy mówią, to zwykle skrótami, często z tego nic nie wynika.

Pamiętam gdy pojechaliśmy do Bydgoszczy na pogrzeb naszego kolegi z Zarządu Głównego POLILKO, tam też był Rysiu z żoną Anią. Oni pojechali pociągiem, a powrót do domu mieli trudny, więc z mężem zaproponowaliśmy przejazd do Poznania z nami samochodem, potem u nas kilka godzin w naszym domu odpoczynku. Ten czas wspaniale razem spędziliśmy. Mój mąż, wieloletni projektant lotnisk, a Rysiu lotnik, mieli o czym rozmawiać, a ja z Anią też miło pogadałam tak nawiązały się przyjaźnie. Rysiu był zawsze dla mnie ostoją w działaniach stowarzyszenia, usłyszałam od Niego wiele ciepłych, dobrych słów. Ostatnie lata raczej telefonicznie, ale słyszałam Go wiedziałam, że jest. Teraz to będzie pustka. Jeszcze niedawno, gdy rozmawialiśmy o ludziach z POLILKO, którzy tworzyli tę organizacje w latach 90-tych, powiedział mi tak pięknie „POLILKO dla mnie to Ty Alina”. Jak nie czuć smutku teraz, gdy odszedł? Ale ja nie zapomnę Rysia nigdy. Czuje smutek, a jak mocno musi odczuwać to Jego rodzina, taka wspaniała i bardzo ze sobą związana. Wyrazy głębokiego współczucia dla żony Ani, dzieci i wnuków.

Alina Matysiak
były prezes Zarządu Głównego POLILKO

Andrzej w swoim wspomnieniu dołączył piękne zdjęcia Rysia, a ja załączam z dawnych lat, gdy na spotkaniach byliśmy tacy młodzi, Rysiu taki chłopak w pierwszym rzędzie, a czas nam wszystkim ucieka.

Takie informacje są dla nas wszystkich bardzo bolesne i niespodziewane. W dniu 11 grudnia 2023 r. zmarł nasz Kolega i Przyjaciel, Ryszard Lisek. Był żywą legendą POL-ILKO od czasu powołania stowarzyszenia. Zawsze pogodny, pozytywnie nastawiony do życia, człowiek wielu pasji i zainteresowań, dusza towarzystwa, mający przyjaciół nie tylko w Polsce, ale zwłaszcza w Czechach i na Słowacji oraz w całej Europie. Przez kilka kadencji był skarbnikiem Zarządu Głównego POL-ILKO. Jeszcze 3 tygodnie temu spotkaliśmy się podczas posiedzenia ZG POL-ILKO w Katowicach, a na przełomie listopada i grudnia podczas Akademii Dobrych Praktyk w  Warszawie. Rodzina stomijna w Polsce poniosła bardzo wielką  i niepowetowaną stratę.

Żonie Annie oraz Rodzinie i najbliższym składamy wyrazy współczucia i szczere kondolencje.

Spoczywaj w pokoju.

Msza św. żałobna zostanie odprawiona w kościele pw. św. Józefa w Porębie dnia 14 grudnia 2023 r. po czym nastąpi odprowadzanie zmarłego na cmentarz parafialny.

Koleżanki i Koledzy z POL-ILKO

Wspomnienie

W dniu 25 X 2023 r. zmarła mgr Jolanta Fryc-Martyńska, psycholog z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Poznaniu, ul. Przybyszewskiego 49, gdzie nasze Stowarzyszenie Stomijne ma siedzibę. W tej to Klinice mgr Jolanta z prof. Góralem i znanymi lekarzami tworzyli klub stomijny w 1979 r., a w 1987 r. utworzyli nasze Polskie Towarzystwo Stomijne POL-ILKO (obecna nazwa, a w tamtych latach zarejestrowane w Sądzie o nazwie Polskie Towarzystwo Opieki nad Chorymi ze Stomią).

Całe nasze środowisko stomików jest wdzięczne mgr Joli za to, co robiła dla ludzi ze stomią. To nie tylko założenie Stowarzyszenia, ale walka o dobry sprzęt stomijny, to też to, że nauczyła nas godności życia ze stomią, postrzegania siebie i wszystkich, którzy są wokół nas, aby widzieli stomika jako człowieka pełnoprawnego. Uczyła nasze koleżanki i kolegów, jak być stomikiem, jak odnaleźć się w tej nowej po operacji sytuacji i żyć normalnie.

Miała w sobie tak dużo dobroci, dla każdego kto się z Nią spotkał. To Ona w POL-ILKO stworzyła wolontariat stomijny już w latach 90-tych. Jej oddanie dla stomików było i nadal jest w wielu sprawach Towarzystwa widoczne i tak potrzebne.

Nigdy Joli nie zapomnimy, bo nasza wdzięczność dla Niej jest ogromna. Dodam też, że moja wdzięczność i pamięć będzie zawsze. Jako prezes POl-ILKO oddziału poznańskiego, a potem jako prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Stomijnego, na początku mojej działalności, bez Joli byłoby to nie możliwe. To Ona mi podpowiadała, wspierała, była moją mentorką. Umiała się wycofać, gdy zauważyła, że radzę sobie, a POL-ILKO idzie w dobrą stronę (jak nazwała, jej dziecko).

Zawsze, gdy Jej POL-ILKO potrzebowało, była dla nas jako psycholog, doradca i koleżanka, od Zarządu GŁ otrzymała Zasłużonego Honorowego Członka POL-ILKO jako jedna z pierwszych.

Jolu nigdy Cię nie zapomnimy, coraz mniej nas ze starej gwardii, ale młodszym członkom o Tobie przekazujemy wszystkie dobra jakie uczyniłaś. Jolu czuwaj nad Stowarzyszeniem tam z góry, aby rosło w siłę, a nie rozpadało się.

Rodzinie składamy wyrazy współczucia,
Jola to wielka osobowość i Człowiek.

Alina Matysiak, były wieloletni prezes POL-ILKO
Poznań 31 X 2023 r.

Jola i Wolontariat 2000 rok
Jola ma prelekcję dla stomików na Kongresie EOA-POL-ILKO, 12.05.1999
dr Golusiński, Alina Matysiak, Jolanta Fryc-Martyńska, Marysia Kudlińska, prezes poznańskiego towarzystwa stomijnego, 1995

Z żalem pożegnaliśmy naszą koleżankę Marię Kudlińską, która była przewodniczącą Oddziału Regionalnego Polilko w Poznaniu w latach 1992-2004. Był to bardzo trudny okres. Stowarzyszenie rozwijało się, jak zwykle problemy ze sprzętem, w Poznaniu działała jedna poradnia stomijna, sprzęt odbieraliśmy w punktach zlokalizowanych przy Zakładach Opieki Zdrowotnej. Stomia to był temat tabu, trzeba było docierać do ludzi, aby się nie wstydzili, nie chowali po domach.

Marysia brała udział w licznych spotkaniach, wykładach, sympozjach. Współpracowała z Wydziałem Zdrowia Urzędu Miejskiego. Chciała, abyśmy byli widoczni w społeczeństwie, nie zepchnięci na margines, odizolowani, wykluczeni. Byliśmy i jesteśmy częścią tego społeczeństwa, chcemy żyć pracować.

Odwiedzała oddziały chirurgii poznańskich szpitali, współpracowała z pielęgniarkami, lekarzami. Docierała do osób nowo operowanych pomagając im w akceptacji siebie, powrotem do codzienności. Była wolontariuszem pomagała pacjentom nieradzącym sobie, dzieliła się sprzętem. Wspominamy ją zawsze pogodną uśmiechniętą, pomocną. Do końca uczestniczyła w spotkaniach i włączała się w prace na rzecz Oddziału.

Zawsze pozostaniesz w naszej pamięci.

„Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci”

Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą. Za szybko...

W dniu 16 czerwca odeszła od nas Jolanta Matalewska. Była prezesem Oddziału POL- ILKO w Szczecinie oraz przez 8 lat sekretarzem generalnym POL-ILKO. Przede wszystkim była bardzo serdeczną, pozytywnie nastawioną do życia Osobą, której pasją było pomaganie innym stomikom. Rodzina stomjna w Polsce poniosła wielką stratę.

Rodzinie i Najbliższym składamy szczere kondolencje oraz wyrazy współczucia.

Koleżanki i koledzy z zarządu głównego POL-ILKO

Niestety otrzymaliśmy bardzo smutą wiadomość o śmierci Anny Żyłowskiej, prezes Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca, Oddział w Szczecinie.  Była osobą niezwykle zaangażowaną w poprawę standardów leczenia chorób nowotworowych w Polsce.  Była zawsze pomocna w sytuacjach kryzysowych dla wielu pacjentów. Tak naprawdę bardziej troszczyła się o zdrowie i szczęście innych, a troskę o siebie zostawiała na koniec.

Rodzinie, najbliższym i przyjaciołom składamy kondolencje oraz wyrazy głębokiego współczucia.

Zarząd Główny POL-ILKO