Oddziały

Informacja o oddziałach regionalnych POL-ILKO

Zawsze od lat w tym samym miejscu, tj. w sali seminaryjnej szpitala AM przy ul. Przybyszewskiego w Poznaniu. Na każde z tych spotkań zaprosiliśmy przedstawicieli firm, którzy prezentowali nam swoje wyroby i zapoznali z planowanymi nowościami.

W maju wspólnie z firmą CONVATEC zorganizowaliśmy spotkanie w malowniczej kawiarni na Starym Rynku w Poznaniu połączone z prezentacją i poczęstunkiem.

W roku bieżącym planujemy następujące terminy spotkań:

  • 21 marca 2014
  • 06 czerwca 2014
  • 12 września 2014
  • 05 grudnia 2014

oraz dyżury na terenie Zakładu Opieki Zdrowotne 1 raz w mcu (pierwszy wtorek miesiąca) przy ul. Garczyńskiego w Poznaniu.

PLAN SPOTKAŃ O/R Lublin POL-ILKO w 2014 r.

Nasze stałe miejsce spotkań to gościnnie w Szpitalu SPSK 1 na ul. Staszica 16, aula w Oddziale Chirurgii, I piętro (zawsze środa, godz. 13.00).

  • 19.02.2014, godz.13.00, PSK 1 (WALNE)
  • 7.05.2014, godz.13.00, PSK 1
  • maj, czerwiec 2014, godz. 12.00, spotkanie integracyjne w plenerze
  • 2.07.2014, godz. 7.30, Plac Zamkowy (Wycieczka w Roztocze)
  • 3.09.2014, godz. 13.00, PSK 1
  • wrzesień 2014, godz. 12.00, impreza integracyjna w plenerze
  • 5.11.2014, godz. 13.00, PSK 1
  • 3.12.2013, godz. 13.00, Spotkanie wigilijne

Tel. kontaktowy: 501 59 39 45, Stanisław Majewski

Pragnę powiadomić, że po półrocznej batalii udało nam się uzyskać osobowość prawną, a przede wszystkim na czym nam tak zależało status opp. Za czwartym podejściem udało nam się przekonać do tego, że jesteśmy od prawie siedmiu lat Oddziałem Regionalnym i nim pragniemy nadal pozostać i żadnych manipulacji przy statucie być nie może i nie będzie oraz ze my statutu parafować nie będziemy, albowiem zrobił to Zarząd Główny. Wreszcie przyjęto nasza propozycję. A do OPP zebraliśmy cała dokumentację wraz z płytami CD z wywiadami w telewizji, radiu, wycinki z prasy, a było ich sporo, sprawozdania i rozliczenia z Urzędem Miasta z dofinansowania i imprezach wraz z warsztatami, no i oczywiście skopiowaliśmy naszą kronikę, a efekt mamy w postaci statusu OPP.

Odpis z KRS do pobrania ze strony MS (Numer KRS: 0000472371).

Kwiryn Buzalski

W dniu 07 września 2010 roku odbyło się Walne Zgromadzenie członków POL-LIKO - Oddziału Regionalnego Katowice, na którym wybrano nowy skład zarządu.

Skład Zarządu:

  • Przewodnicząca – Janina Szczepanowska
  • Za-ca Przewodniczącej – Janusz Treffon
  • Sekretarz – Gabriela Wieczorek
  • Skarbnik – Elżbieta Krybus
  • Członek zarządu – Maria Czernecki
  • Członek zarządu – Ryszard Binder
  • Członek zarządu – Lucjan  Gliksman

Skład komisji rewizyjnej:

  • Przewodniczący -  Ewa Marciniec
  • Członek –  Alicja Olczyk
  • Członek -  Wiesława Sulwińska

Powyższy zarząd został wybrany spośród 330 zarejestrowanych członków Polskiego Towarzystwa Opieki nad Chorymi ze Stomią Oddział Regionalny Katowice.

Zarząd na spotkaniu po wyborczym w dniu 07.09.2010 ustalił cele zadania na czas trwania kadencji:

  1. Przygotowania do cyklu spotkań organizowanych przez firmy produkujące sprzęt stomijny.
  2. Udział w spotkaniu Granicznym "NA GRANICY" z przyjaciółmi z Czech i Słowacji,
  3. Szkolenie wewnętrzne wolontariuszy, około 8 godzin.
  4. Szkolenie wyjazdowe wolontariuszy z udziałem proktologa, psychologa oraz pielęgniarki stomijnej.
  5. Rozpropagowanie ulotki zawierającej adres siedziby zarządu, numerów telefonicznych wolontariuszy chętnych do podzielenia się informacjami z zakresu stomii i organizacji naszego towarzystwa oraz "Kartę Praw Osoby ze Stomią".
  6. Upowszechnianie wiedzy o stomii poprzez artykuły w prasie i audycje radiowe.
  7. Wymiana doświadczeń, współpraca z innymi Oddziałami POL-ILKO i innymi organizacjami d/s niepełnosprawnych.
    • Czeskim ILKO
    • Słowackim ILKO
    • Śląska Liga Walki z Rakiem
    • Górnośląskie Stowarzyszenie wspierania Osób chorych na nieswoiste zapalenie jelit colitis ulcerosa i chorobę Crohna.

Siedziba: Centrum Organizacji Pozarządowych, Katowice 40-064, ul. Kopernika 14.

Kontakt: Ewa Sienicka, prezes OR, tel. 602 838-082, e-mail: katowice@polilko.pl.

Kontakt z wolontariuszami.

Ważnym elementem działalności POL-ILKO jest wolontariat stomijny. Specyfiką tego wolontariatu jest fakt, że muszą to być osoby ze stomią dobrze funkcjonujące w życiu codziennym potrafiące przekazać swoje doświadczenia innym. Oddział Regionalny Katowice bierze udział w licznych projektach i spotkaniach międzynarodowych, od 12 lat co roku organizujemy wspólnie ze stomikami z Czech i Słowacji spotkania „Na Granicy”, co roku w innym państwie i innym mieście. Jest to okazja do poznania pięknych regionów Czech, Słowacji, Polski oraz problemów ludzi ze stomią w różnych krajach, stomią, która jest taka sama, a problemy zupełnie inne. W 2016 r. po raz pierwszy została zorganizowana Olimpiada osób ze stomią, w której uczestniczyli stomicy z Austrii, Węgier, Czech, Słowacji, Polski. Oddział bierze udział w organizowanych obchodach Światowego Dnia Stomika (WOD), który obchodzony jest 5 października. OR POL-ILKO uczestniczy w różnych przedsięwzięciach promocji i profilaktyki chorób nowotworowych oraz edukacyjnych kampaniach społecznych. W 2015 r. zostaliśmy laureatem konkursu „Zwyczajnie Aktywni” i w tym roku zorganizowaliśmy dla 15 osób cykl szkoleń w ramach programu „STOMIA NIE OGRANICZA AKTYWNOŚCI”. Co roku organizujemy w grudniu spotkania „opłatkowe” z atrakcjami. W każdy piątek od 10.00 do 12.00 można nas spotkać i podzielić się problemami w Centrum Organizacji Pozarządowej w Katowicach przy ul. Kopernika 14.

Mając za sobą to, z czym borykasz się dzisiaj, nie pozostawaj w odosobnieniu. Zadzwoń do wybranej osoby spośród wolontariuszy, a przekonasz się, że wzajemne wsparcie jest najlepszym rozwiązaniem twoich problemów, a my pomożemy ci je rozwiązać, nauczymy cię żyć i radzić sobie ze stomią.

Informacje oddziału

Na wstępie jestem zmuszona zaznaczyć pewną kwestię, gdyż w dalszej części, jak się Państwo zorientują, ta informacja będzie wielce przydatna. Musimy na moment cofnąć się w przeszłość. Otóż jakiś czas temu pewna kobieta zapragnęła mieć dziecko. Pewnego pięknego dnia lub nocy 1978 roku pańskiego wprowadza w życie swoje pragnienia. W wyniku wielkich próśb do Najwyższego i wielu innych zabiegów pochodnych w 1979 roku przychodzi na świat Jej pierworodne dziecię. Wyczekiwano z niecierpliwością całe długie miesiące na syna Jacka, aż w 9 miesiącu swój bieg przez życie wyciem w niebo głosy rozpoczyna Magdalena, pierwsze i ostatnie dziecko w życiu owej Damy.

Magda ma dziś 28 lat i nadal jest nieznośna, aczkolwiek trochę już bardziej doświadczona, chociażby przez miły fakt i dostąpienie zaszczytu wzięcia udziału w uroczystych obchodach 10-lecia POL-ILKO Oddziału Katowickiego zorganizowanego przez Zarząd Oddziału w Katowicach. Dla dziewczyny, która w kwietniu tego roku poddaje się operacji i zaczyna dopiero romans ze stomią, która nie wie jeszcze nic o "przeciwniku" - tak nazywa na początku stomię - wyłania się nagle i niespodziewanie możliwość spotkania ludzi podobnie "romansujących", z tym, że już dużo dłużej.

Gdy ów naturszczyk, który w życiu nie poznał stomika, dostaje propozycję wyjazdu na spotkanie, gdzie może ich spotkać w liczbie nawet 50, waha się jeszcze bardziej niż grzesznik przed pójściem do spowiedzi, bo nieszczęście i użalanie w postaci jednego stomika można znieść, ale w liczbie 50 jęczących na swój los raczej jest już nie do przeżycia, nawet dla najbardziej wytrwałych.

W głowie kołaczą się nieustannie myśli, podobne do tych tuż z przed i po operacji. Czy ci ludzie, kiedy usłyszeli "wyrok" pt. stomia, wiedzą, jak w ogóle wygląda życie z nią i czy w ogóle jakoś wygląda? Czy ci ludzie mają marzenia? Czy ci ludzie są już na tyle zgorzkniali, że marzą o jednym - by zejść z tego świata? Czy ci ludzie są tak posępni, że nie może równać się z nimi żaden polityk? Czy ci ludzie żyją w getcie pt. własne cztery ściany i dawno już zapomnieli, jak wspaniale potrafi smakować świat? Czy ci ludzie mają jeszcze zmysły, którymi są w stanie chłonąć każdą chwilę, która może wysublimowanie nakarmić ich ducha? Czy ci ludzie w ogóle jeszcze chcą coś odczuwać? Zapewne są zgryźliwymi tetrykami, tak jak już prawie ja, bo jak można żyć, podkreślam żyć, nie egzystować, z jelitem wyciągniętym na brzuch, bawić się w wyklejanki, jak w przedszkolu tyle że tu już nie na kartonie, tylko na własnym ciele i jeszcze na dokładkę uśmiechać się przy tym?! Nie do wykonania!!!

Milion pytań w głowie i, jak zwykle w życiu, żadnej odpowiedzi Ale jak się okazało, do czasu. W zasadzie w ostatniej chwili decyduję sie na wyjazd. Jedzie 400 km z obcym facetem (!) - stomikiem, którego poznała przypadkiem kiedyś na chwilę. I co z tego że stomik? Może jest tak zdesperowany i zdruzgotany tą swoją nieszczęsną stomią, że chce wyładować swoją frustrację na tej delikatnej i niewinnej istocie? Tego nie wiedziała, ale zaryzykowała.

Pewnego pięknego wieczora wyrusza w poszukiwaniu odpowiedzi na milion swoich pytań. Po nocy spędzonej w pociągu otwiera się przed nią świat, jaki żył dotychczas jedynie w jej wyobraźni. Ów świat, czytaj żywi i o dziwo uśmiechający się stomicy, jawią się jej oczom już realnie i pierwsze wrażenie, jakie ma w swej głowie do dziś to parę uśmiechniętych i rozpromienionych od ucha do ucha twarzy. Zaraz, pomyślała, czy oni wygrali przed chwilą 6-tkę w totka, czy co, że uśmiech nie schodzi im z twarzy? Czas rozwiązał pierwszą zagadkę i pierwsze pytanie. Ci ludzie cieszyli się, jak dzieci cieszą się szczerze, gdy dostaną wymarzoną zabawkę. Ci ludzie radośni i pogodni wbrew moim przypuszczeniom i wyobrażeniom potrafią się cieszyć.

Doznałam czegoś w rodzaju szoku. Ci ludzie, którzy mieli mieć ponure miny i jedyne, co mieli potrafić to narzekać, cieszą się możliwością spędzenia ze sobą wspólnie czasu. Mimo tego, co ujrzałam na własne oczy, byłam jeszcze sceptyczna. Wszystkie moje wątpliwości rozwiały kolejne dni, kolejne wieczory, popołudnia i poranki, gdy obserwowałam, jacy ci ludzie są w rzeczywistości, nie już w moich wyobrażeniach. Jak funkcjonują, a przede wszystkim, jak potrafią cieszyć się życiem. Od bardzo dawna zobaczyłam po raz pierwszy, jak ludzie mimo przeżyć i takich doświadczeń żyją pełnią życia, a nie egzystują jak wielu zdrowych Polaków. Moje wyobrażenia zaczęły się rozsypywać jak domki z kart. Ludzie, nierzadko około 50, którzy mieli być ponurakami, bawią się, jak niejeden młodzieniec na hucznej imprezie. 28-latka uzmysłowiła sobie, że ci ludzie potrafią bawić się lepiej od niej. Tańczą, śpiewają, opowiadają sobie dowcipy, z których do dziś się śmieje do łez, łapią chyba ten dzień dwa razy mocniej niż przeciętny szary obywatel.

Nie znajduję dziś słów, którymi można podziękować za tak piękne przeżycia i doświadczenia, za to, co mogłam zobaczyć i usłyszeć, za to, że mogłam poczuć, jakim ciepłem otaczają i zarażają ludzi wokół siebie. Nie ma takich słów na określenie tego, jakie emocje ci ludzie wzbudzają w innych. Mogę śmiało powiedzieć i z pełną świadomością, że tego, co przeżyłam w te 3 dni, nie przeżyłam nigdy. Dziękuje WSZYSTKIM razem i z osobna. Dziś uśmiecham się jedynie do moich dawnych wyobrażeń i zakończę powiedzeniem pewnego szacownego stomika, a naszego przyjaciela Czecha Ważki Bartka, które oddaje istotę rzeczy. Otóż: "smutny stomik to martwy stomik". Dziś już to wiem... 🙂

PS. artykuł nie miałby miejsca, gdyby nie przeżycia autorki, do których przyczynili się Stach Majewski z Lublina, który wpadł na pomysł pokazania sceptykowi życia stomików, Pani Bożena Kralka i Pan Ryszard Lisek z Oddziału Katowice, szacowni organizatorzy i gospodarze obchodów 10-lecia Oddziału Pol-Ilko, którzy z radością w oczach i niesamowitym ciepłem przyjmują nowych niedowiarków oraz wszyscy uczestnicy katowickich obchodów.

Na dowód przesyłam kilka zdjęć...

Magdalena Pogódź, Zamość - ta dziś wdzięczna kiedyś sceptyczna 28 latka 🙂

Katowice, 1.10.2008 r.

OR POLILKO Bydgoszcz - Plan spotkań 2014 r.

Terminy spotkań:

30 styczeń
20 marzec
22 maj
04 wrzesień
23 październik
18 grudzień (wigilia)

Spotkania odbędą się w Sali Narad w szpitalu im. Biziela, Bydgoszcz, ul. Ujejskiego 75 o godz. 11.00.

Zapraszamy wszystkich stomików. Informujemy także, że każdy wtorek (oprócz lipica i sierpnia) pełnimy dyżury w pokoju nr 066 w/w szpitalu w godz.11.00-13.00.

Każdy może przyjść po poradę lub poruszać różne zagadnienia związane ze stomią.

Jan Łosiakowski

Na początku była Poradnia dla chorych ze stomią. Jej twórcą był Kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej AM w Białymstoku - prof. Zbigniew Puchalski, który przy wsparciu dr Jadwigi Snarskiej i pielęgniarki Grażyny Majewskiej stworzył przystań dla tych, którzy borykali się ze swoimi problemami, często nie wiedząc, że to, co mają na brzuchu, to stomią, i że istnieje doskonały sprzęt do jej zaopatrzenia.

Te dwie panie podjęły się trudu wyszukania wszystkich chorych ze stomią, ich przeszkolenia, pomocy medycznej i społecznej, informowania o zasadności utworzenia Poradni, a w przyszłości Oddziału Regionalnego Polskiego Towarzystwa Opieki nad Chorymi ze Stomią Pol-Ilko w Białymstoku. W listopadzie 93 roku zorganizowały pierwsze spotkanie pacjentów ze stomią, na które przybyło blisko 50 osób. Wtedy to padła myśl utworzenia oddziału Pol-Ilko, a już w styczniu 94 zawiązał się komitet założycielski.

W 2 miesiące później, bo 18.03.94 zwołano walne zebranie założycielskie oddziału Pol-Ilko i wybrano jego pierwsze władze. Przewodniczącym został Michał Korol, zastępcą Jan Pacewicz. Wśród członków zarządu znaleźli się ludzie z grupy inicjatywnej, a więc Stanisław Adamczewski, Jan Bałdyga, Danuta Skutnik, Wiesław Śliwonik, Zdzisław Masiak, dr J. Snarska, Zofia Moczulska i Roman Zelman. Jeśli chodzi o ogólną liczbę członków na ten czas, to było nas blisko 60 osób.

Na początku nie wiedzieliśmy, na czym ma polegać to nasze działanie. Zorganizowaliśmy kilka spotkań ogólnych zapraszając na nie firmy produkujące sprzęt, by mogły go zaprezentować pacjentom. Były też wykłady na temat pielęgnacji stomii, o powikłaniach, aspektach psychicznych, życiu seksualnym stomików, ale wszystko to nie zadawalało naszych dążeń w działaniu. Na dodatek przewodniczący oddziału przestał przyjeżdżać na nasze spotkania i posiedzenia zarządu.

Postanowiliśmy "wziąć sprawę w swoje ręce" i w ramach reorganizacji zmieniliśmy nieco skład naszych władz. Od chwili, kiedy przewodniczącym został kolega Jan Pacewicz coś jakby drgnęło. Były więc spotkania wyjazdowe dla pacjentów w okolicznych miastach regionu tj. w Łomży, Suwałkach, Ełku, Giżycku. Nasi przedstawiciele zaczęli uczestniczyć w życiu ogólnopolskim Towarzystwa. Mieliśmy swoich reprezentantów na krajowych spotkaniach pacjentów ze stomią w Lublinie, Wrocławiu, Szczecinie. Z naszej inicjatywy wniesiono też kilka poprawek do statutu Pol-Ilko. Przy współpracy z Towarzystwem Walki z Kalectwem zorganizowaliśmy kilka turnusów rehabilitacyjnych. Mieliśmy też przywilej gościć na jednym ze spotkań Członków Zarządu Głównego - Alinę Matysiak i Jerzego Kasprzaka. Spotkanie było bardzo udane, a jedną z atrakcji był występ pary amatorskiego tańca towarzyskiego, w skład której wchodzi jeden z naszych pacjentów.

Zaczęliśmy myśleć, jakby tu urozmaicić każde z takich spotkań. A że "myślenie ma kolosalną przyszłość", to zorganizowaliśmy jedno z nich w plenerze. Było ognisko, pieczone kiełbaski, zwiedzanie zakładów gasnącego rzemiosła, jakim jest garncarstwo i kowalstwo, na koniec była potańcówka.

Przyszło też wyzwanie pomocy bratnim duszom zza wschodniej granicy. Na jedno ze spotkań zaprosiliśmy gości z Grodna. Byli to przedstawiciele świata medycyny, ale mający styczność właśnie ze sternikami w tym rejonie Świata. Za pośrednictwem doc. Kazimierza Jodkowskiego i dr Jana Chilmończuka przekazaliśmy ok. 80 kg sprzętu stomijnego.

Ale życie oddziału to nie tylko uroczyste spotkania z jego członkami. Jest też życie codzienne. Były więc interwencje w sprawie rozdziału sprzętu, jego refundacji, komisje przetargowe, pomoc indywidualna niektórym z pacjentów i wiele innych spraw.

A teraz 4 rzeczy, którymi najbardziej się chlubimy:

  • Mamy w swoim gronie alpinistę, który mimo, że jest stomikiem uważa, że zdobycia Mont Blanc może dokonać każdy. On zrobił to wraz z dwójką swoich dzieci w sierpniu 98 r., a w 2001 roku z naszą pielęgniarką G. Majewską i jej mężem. Ale ten szczyt, to nie szczyt jego możliwości. Jurek Truchanowicz postawił swą stopę na najwyższej górze obu Ameryk, tj. Aconcagua - 6960 m n.p.m.
  • We wrześniu 2002 byliśmy organizatorami obchodów Światowego Dnia Stomika i 15-lecia Pol-Ilko. Część oficjalna odbyła się w murach Pałacu Branickich, na którą przybyło ok. 300 gości z kraju i zagranicy. Drugi dzień obchodów święta przebiegał w nieco lżejszej atmosferze w Białowieży, gdzie doszło m.in. do pierwszego Międzynarodowego Biegu Pacjentów ze Stomią. O szczegółach tych obchodów pisały, oprócz gazet lokalnych Podlasia, "Nasza Troska" i "Błękitna Wstążka" ilustrując te wydarzenia wieloma zdjęciami.
  • Niestety nie ma go już wśród nas, ale jego dzieło trwa do dzisiaj. Jan Pacewicz - Przewodniczący Oddziału przez 2 kadencje, zmarł 24 czerwca 2002 roku. To wszystko, co opisałem do tej pory, to w dużej mierze jego zasługa.
  • Wszystkie ważne wydarzenia z życia oddziału są dokumentowane, w prowadzonej przez kolegę Z. Masiaka, Kronice - Złotej Księdze.

W dniu 12-lutego 2012 roku odbyło się Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze Wyborcze członków POL-ILKO.

Nowy skład Zarządu:

  1. Danuta Skutnik Prezes OR
  2. Ryszard Jankowski - Z-ca Prezesa OR
  3. Tomasz Tobiaszewski - Z-ca OR-drugi
  4. Irena Czajkowska - Sekretarz
  5. Zofia Moczulska - Skarbnik
  6. Czesław Karpowicz - członek

Komisja Rewizyjna:

  1. Stanisław Bogdan - Prezes
  2. Andrzej Hutnik - członek
  3. Eugeniusz Szulsk - członek

Kontakt - Danuta Skutnik, tel. 0604 967 220, e-mail: bialystok@poilko.pl.
Zebranie członków odbywa się w każdy wtorek godzina 9.00-12.00. Siedziba Zarządu bez zmian.